Koronawirus, to jest sieg heil, gonić króliczka (koronawirusa) i nigdy go nie złapać.

 

Na świecie zapanował globalny burdel. Nie funkcjonuje prawo, system gospodarczy, sprawiedliwość społeczna. Nie działa komunikacja społeczna i biurokracja. Wszystko wymknęło się władzy spod kontroli, nie wiedzą jak z tego wybrnąć, jak naprawić zło i posprzątać. Rządy są totalnie skorumpowane, stworzyły burdele (synonim agencje towarzyskie), ludzie zaczynali kumać, a oni chcą dalej czerpać z koryta. Hitler doszedł do władzy, gdy w Niemczech było duże bezrobocie. Stworzył rozwój gospodarczy, budując drogi i zbrojenie. Ludzie mieli pracę, byt socjalny i obietnice nadczłowieka oraz raju. Drogą do tego był strach i wojna. Dziś ten scenariusz nie wypali, ale mechanizm jest ten sam. Stach, zagrożenie, solidarność.

Rządy świata, w miejsce czołgów stworzyły broń bakteriologiczną. To groźniejsze od kul armatnich, ponieważ żaden pancerz tego nie obroni. Potęgowanie strachu, norm nakazu i zakazu oraz donosicielstwa, to najlepsza metoda opanowania mas. Public relations (komunikacja społeczna), odbywa się zaocznie, typu e-learning. Trzeba bić kampanię, że pandemia panuje, zagrożenie życia, stosować środki ochrony. To jest to dobro wspólne (czytaj odwracanie kota ogonem). Nie wolno prowadzić komunikacji werbalnej, jednoczyć się, tworzyć grup społecznych. Ma być status quo, czyli jedynie słuszna prawda, przewodnia siła narodu. Nawet stan wojenny nie jest potrzebny, ponieważ ludzie boją się wyjść z domu na ulicę. Człowiek człowiekowi ma być wilkiem. Ale w chwili zagrożenia, będzie nakaz ubrać się w mundurki i iść do szpitali, jako pomoc społeczna. To będzie takie Auschwitz. Oczywiście z rozkazu tego będą zwolnieni firerzy.

Żeby uwiarygodnić tysiąc razy powtarzane kłamstwo, to musi być parę ofiar. Ofiar i strach przed staniem się ofiarą. Żeby uniknąć zarażenia, to trzeba donosić na potencjalnych roznosicieli, czyli stać się konfidentem. To kolejny zysk strachu. Ludzie nie muszą iść do konfesjonału, telefonicznie zawiadomią służby o pijakach, którzy wrócili z Niemiec i nie przestrzegają kwarantanny. Mam taką przyjaciółkę, która donosi na policję na sąsiadkę z bloku. Zapomniał wół, jak cielęciem był. Sama się znalazła w socjalnym mieszkaniu, z powodu zalegania z czynszami. W takich miejscach mieszka z reguły sama patologia. Nieważne, ważne, że ogląda dobrą telewizję i kupiła temat. I tu jest ten trzeci magnes, który pierze ludziom mózgi. Telewizja. Ten, co ogląda TV Trwam, nasiąka Rydzykiem. Ten, co ogląda tureckie tasiemce, nasiąka osmańskim rajem. Ten, co ogląda Dowbor, czy Gesler, nasiąka propagandą „niesienia dobra”. Czym skorupka nasiąknie za młodu, takie wyda owoce. Macie się bać i kupować temat. Tej dobroci, służą stale publikowane filmy o zabijaniu. Puszczają je tzw. katolicy. Zabijanie stanie sie normą, a kto ten program realizuje, ludzie się nie zastanawiają.

W tym miejscu, trzeba się zastanowić, czemu to służy. Patrz na wstęp. Jest burdel i burdel ma być, a za sutenerstwo odpowie naród. Naród zapłaci za maski, za dezynfekcję, za dziurę budżetową. Będą wprowadzone nowe podatki. No bo przecież jak nie włączyć się w walkę z pandemią, z solidarnym ponoszeniem kosztów (patrz odbudowa Warszawy), jak mamy wybryk natury. Problem w tym, że to nie natura nam ten wirus przyniosła, tyko pazerni krwiopijcy, którzy mają zły system wartości. Mamona i władza, a nie prawo naturalne i zwyczajowe oraz dobro wspólne. Tak więc przygotujcie się szanowni obywatele na koszty i ceną tej solidarnej pomocy, w walce z pandemią. Pandemią zwyrodnialców. Na jesień, będą obowiązywały szczepionki przeciwko koronawirusowi. Dostaniecie jakąś wtłoczoną pigułkę z mikroczipem, który pozwoli władzy was kontrolować. Każdy wasz ruch, a nawet zamiary, będą jedynie słusznej sile narodu znane. Tak się ominie RODO, które notabene było drogą do cenzury.

Przejdźmy teraz do politycznej sfery. W tym roku są wybory prezydenckie w Polsce. Władza wyeliminowała konkurencję koronawirusem. Lekiem na zło. Ograniczyła napływ kandydatów, poprzez zakaz zbiorowisk i zbierania podpisów. Przecież nikt nie miał stu tysięcy długopisów i łapówki dla ludzi do ustawienia się w rozciągłej kolejce. Konstytucja nie przewidziała pandemii do unieważnienia wyborów, choć w normalnym kraju, wybory te byłyby nieważne z praktycznego i ustrojowego punktu widzenia. Macie się bać i wierzyć, że „dobra zmiana”, zreformuje sądownictwo, da wam plusy dodatnie i metodą strachu, nie da wam innego wyboru. Nawet jak nie pójdziecie na wybory, to i tak będą ważne, ponieważ ordynacja nie przewiduje takiej frekwencji jak przy zmianie konstytucji, choć jak wiemy i to można obejść. Po to jest zakaz zgromadzeń, żebyście zamknęli się w domu i cicho siedzieli. Elektorat bandy czworga pójdzie i upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu. Dziel i rządź. Wilk będzie syty i owca będzie cała.

Na koniec rozważmy trzecią siłę, czyli sądownictwo. To jest już zreformowane. Przewodnia partia narodu, wybrała dyspozycyjnych prezesów SO faksem, skład Krajowej Rady Sądownictwa, Izby Dyscyplinarnej, członków Państwowej Komisji Wyborczej. Jedynie słuszna siła narodu, zreformowała MS, PK. NIK, KGP, Straż Graniczną i różne komisje. I tu odpowiedzcie sobie sami, dlaczego protesty wyborcze będą oddalone. Ponieważ za pieniądze ksiądz się modli. Izba Dyscyplinarna jest polityczna, dla Kamińskich i członków partii, a nie dla Kowalskich. Dla Kowalskich, jest wykidajło z rodzimej apelacji. Sądy mają alibi do olewania spraw i do prowadzenia merytorycznych rozpraw. Mają alibi do orzekania we własnej sprawie. Nawet skargi na przewlekłość postępowania będą nieważne, ponieważ koronawirus jest powodem niemocy, a nie skorumpowani i kryci przez wierchuszką sędziowie. Wierchuszka nie prowadzi dyskusji online w TV, typu Państwo w Państwie, czy Kasta, ponieważ koronawirus wymusiła kwarantannę. Mają alibi. Ale jak zagłosujecie na nas, to Duda Pomoc, Fundusz Sprawiedliwości, Izba Dyscyplinarna, Izba Kontroli Nadzwyczajnej, na pewno będą wprowadzone w życie. Po 10 maja 2020 roku. Po 10 maja 2020 roku, będzie powtórka z rozrywki. Dwa gangi będą walczyć o przejęcie kiboli, co myślą przekazem telewizyjnym, a na jesień wszczepionymi czipami.

Nadzwyczajna kasta, obojętnie czy lewicowa, czy liberalna, czy prawicowa, zalegalizuje orzeczone bezprawie, a „dobra zmiana” wprowadzi amnestię dla zbrodniarzy pokroju Stefana Michnika, dla przestępców w togach. Powiedzą, że chcieliby, ale nie mogą, Albo TSUE, albo koronawirus.


Głupi to kupi.

Socjolog